Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Popierasz? |
Tak |
|
75% |
[ 3 ] |
Nie |
|
25% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 4 |
|
Autor |
Wiadomość |
Pinki88
Początkujący

Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:31, 21 Wrz 2008 |
|
|
Cytat: | Pinki Jestes najlepszy nie ma na Ciebie H*** .. przeskakujesz siatke na prostych nogach i ogólnie to nie jezdzisz na wycieczki... |
Ja nie pisze, że jestem najlepszy itp., itd. wręcz przeciwnie... Tak samo jak nie napisałem, że nie jeżdżę na wycieczki... Tylko zrozum to, że bez ciężkiej pracy nic nie osiągniesz. W którymś z postów wyżej napisałeś i słusznie, że geniusze grają na olimpiadach, niestety większość ludzi na jakikolwiek - nawet grę w 6 w obojętnie jakiej kategorii wiekowej - malutki sukces musi latami ciężko pracować... jeśli do tej pory życie Cie tego nie nauczyło to uwierz, że Cie nauczy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pinki88 dnia Pon 11:30, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Paulo
Początkujący

Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:54, 21 Wrz 2008 |
|
|
Piszę już ostatni post na ten temat, bo staje się to pomału żenujące. Z uwagi na brak argumentów zaczynasz pomału robić osobiste wycieczki w moią stronę oraz innych zawdników, a na to nie pozwolę sobie. Uczepiłeś się tych turnieji, jak rzep psiego ogona. Powtarzam Ci jeszcze raz. Udział w meczu,zawodach,turnieju,lidze jest ostatnią fazą nauki gry. Trenowaliście rok pod okiem trenera Jarka, później trenera Michaela a my spotkaliśmy się na obozie w Pile. Przypomnij sobie. Zebrana przeze mnie grupa młodzików, nie grająca w żadnych rozgrywkach wygrała z wami 3:2. Jednak aby dać wam szansę postanowiliśmy grać w kadetach, choć wiedziałem,że poprostu nie macie jeszcze takich umiejętności, aby grać w jakiejkolwiek lidze. Trenowaliśmy sumiennie rok.Zaczeło to nawet nieżle wyglądać, przyszedł Marcin, wrocił Gwoździu. Pierwszy mecz z Maratonem super, pamiętasz co powiedziałem po meczu: zagraliście 150% tego co na treningu (rzadko to się zdarza) i myślałem,że coś z tego będzie, jednak później, nawet pomimo postepów jakie niektórzy zrobili ,na meczach bylo zaledwie 20-30% tego co trenowaliśmy. Wiesz dlaczego? Ano dlatego ,że zamiast solidnie trenować i posłusznie wykonywać po 100 powtórzeń danego ćwiczenia, to zaczęły się "buzery" zagrywki z wyskoku, nudne ćwiczenia (te najprostsze, jak błędy które popełnialiście) ,ten nie chce grać na tej pozycji a tamtem na innej, ten musi jechać na imieniny babci akurat w godzinach meczu, kontuzja Gawła itd. Wtedy należało zacisnąć zęby, spiąć pośladki i zap...... na hali. Ale niestety okazało się,że niektórzy mocni są tylko w necie. Brak postępów, pomysły z wyjazdami na turniej m.in z juniorami z Kędzierzyna, gdzie goście grają regularnie w finałach MP i zapewne w III lidze,a my co? Przegrywaliśmy z dziećmi!!!!A ty chciałeś grać w otwartych turniejach. Nie tędy droga. Przegrywanie setów do 5 pkt nie powoduje rozwoju, tylko uwstecznia!!!!!Chciałbyś ilością meczów, w których masz w secie 3,4 kontakty z piłką, w tym połowa to błąd rozwijać się? Życzę powodzenia. Tylko trening, nadrabianie zaległości z dzieciństwa, odbijanie po 100 razy dołem, wykonanie setek zagrywek i ataków bez obiążenia meczowego może rozwinąć. Mecze, które graliśmy w lidze w 100 % wystarczyły jako sprawdziany, więcje porażkek być nie mogło!!!Pojawia się wtedy syndrom przegranego ( akurat to Ciebie dotknęło, przypomij sobie, co robiłeś po własnym błędzie, nie wkurzałeś się na siebie, nie mobilizowałeś się, tylko co? poprawiałeś grę innych!!! To nie było przypdkowe, stało się to regułą).Zaraz po meczu, w busie już usmiechnięci, zadowoleni,tylko szkoda,że dłużej trwała podróż niż sam mecz. Dobrze Ci chłopcy powiedzieli. Przynoś stroj, stań na siatce i pokaż coś, zagraj dobrą akcję , a nie pisz farmazonów, BO SIĘ NA TYM CHŁOPIE NIE ZNASZ!!!!!!!KOMPLETNIE NIE ZNASZ!!!!Siatkówkę znasz tylko z tv. Tak naprawdę, to tylko jeden, powtarzam jeden sezon solidnie trenowaliście!!! A później sodóweczka, zmiany Klubów itd. Kończe temat, bo szkoda klawiatury. Niestety jestem pewien,że nigdy Cię nie spotkam na parkiecie ale ... cuda się zdarzają, więc pamiętaj co napisałem wcześniej, jak zagrasz dobry mecz, niekoniecznie wygrany, sam Ci uścisnę rękę, jednak dopóki tego nie zrobisz, to nie wymądrzaj się w necie. Trochę pokory i jednocześnie sportowej zawziętości. Trenuj 16 godz tygodniowo i jak będziesz gotów to daj znać. A teraz "kończ waść ,wstydu oszczędź"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paulo dnia Nie 23:56, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Devil
Administrator

Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:12, 24 Wrz 2008 |
|
|
Temat zakończony
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|